ZESPÓŁ SZKÓŁ NR 2 IM. WŁADYSŁAWA ORKANA

W szkole połączono młodziez z lekkim upośledzeniem z osobami ze znacznym.W internacie osoby nisko funkcjonujące są bite i ponizane.jeden opiekun ma dzieci na różnych piętrach.Pracownicy internatu błagali mnie bym zabrała córkę bo mieli świadomość iż miemowę będą tam regularnie krzywdzić a oni nie są w stanie zapewnić tam bezpieczeństwa. Szkolny huligan doprowadził moją córkę do depresji.Dyrekcja zamiata pod dywan przemoc ,sadyzm,pobicia,przyjścia z bronią. Szkołę polecam dla duzych,silnych z patologii tacy mają szansę tam przetrwać .Szkoła dla osób z lekkim.Osoba ze znacznym przetrwa ale zniszczą ją psychicznie .Ja zmieniłam dziecku szkołę bo nie chciało tam chodzić.

Szkoła ogółem można powiedzieć że dobra ale pierwsze klasy (od przyszłego roku szkolnego drugie) nie dbają o higienę osobistą i gdy jest ich duża kumulacja w jednym miejscu to smród jaki od nich czuć jest nie do wytrzymania, nie wspominając o tym że po wf jest jeszcze gorzej bo wtedy jest smród wymieszany z dezodorantem przez co oddychać się nie da. Sami nauczyciele wiedzą że to od pierwszych klas śmierdzi. Problem ten wynika noszenia tych samych przepoconych ciuchów przez X dni (czasami widziałem po kilka razy jakiegoś pierwszaka w tym samym ubraniu kilka dni z rzędu nawet z tymi samymi zabrudzeniami) i brak mycia ciała. Rozumiem że nie każdego stać aby wyprać sobie ciuchy dzięki naszemu wspaniałemu rządowi ale czemu wszyscy mają na tym cierpieć? Mam nadzieję, że problem sam się rozwiąże. A może za pieniądze samorządu/rady rodziców kupimy płyny pod prysznic/do kąpieli (bo pewnie będą myśleć, że płyn pod prysznic nie działa w wannie i wice wersa).