połowa nauczycieli to są jak dzieci specjalnych potrzeb które uciekły z przedszkola, nauczyciele sobie też wytykają kilka osób i gadają że "nie uważają" jeżeli czegoś nie rozumieją. także jestem całkiem pewien że to nie jest normalne że znam 3 osoby z tej szkoły które się samookaleczają.
Marna szkoła, dziadowsko wyposazona, z wiecznie zmieniającym się planem lekcji i dyrektorka, która zamiast wyposażać klasy w potrzebny sprzęt(laptop, rzutnik itp.) maluje wcale nie zniszczone sciany i przestawia drzwi.