Wawel cóż piękny kawał historii, szkoda tylko, że nie można spokojnie zwiedzić go z biletem na wszystko. Zirytowała mnie konieczność kupowania biletu na praktycznie każdy element osobno. Naliczyłam 11 możliwości. Jako ostatnie zwiedzaliśmy komnaty reprezentacyjne i ku mojemu ogromnemu zdziwieniu nie mogłam wrócić do wcześniejszej komnaty z tej części bo Panie już je zamykały - rozumiem, że każdy chce skończyć pracę o czasie ale powinni mnie o tym poinformować jak kupowałam bilety. Zwiedzaliśmy sami bez przewodnika właśnie dlatego, że lubimy robić to we własnym tempie. Generalnie nie było dużo ludzi, nawet spokojnie znaleźliśmy miejsce w restauracji na kawkę i ciacho wycieczkę odbyliśmy we wrześniowy weekend.
Zbiory muzeum należą do największych i najpiękniejszych jakie widziałem.
ALE!!! Odnoszę wrażenie że jest to fabryka turystów i wyciągania od nich pieniędzy. Wejście do każdego miejsca jest płatne osobno. Pomimo kilkukrotnego zapytania czy istnieje możliwość zwiedzenia z audio przewodnikiem lub aplikacją, nikt przy kasie lub informacji nie wspomniał, że można zwiedzać z przewodnikiem w grupie. Dopiero kiedy sami wspomnieliśmy o tej opcji, to dowiedzieliśmy się że co 1,5h są wejścia do komnat reprezentacyjnych i apartamentów prywatnych. Lecz widzieliśmy także grupy które zwiedzały zbrojownię. Zdążyliśmy jednak już obejść wymieniane komnaty sami, patrząc na eksponaty jak "łosie" : O krzesło, o szafa, o talerz, o dywan na ścianie. Bez żadnej historii. Zwiedzanie nie zajęło nam 1,5h lecz 45 min i zrobiliśmy miejsce dla kolejnych turystów. Poza tym sugeruję zwiedzać Wael poza sezonem lub deszczowe dni, bo inne zabytki Krakowa są zbyt piękne żeby tracić czas pod dachem. Pomimo wszystko wrócę tu jeszcze bogatszy o swoje doświadczenia, może wtedy wyjdę z mniejszym niesmakiem i niedosytem.
Mój ulubiony zamek, a właściwie całe wzgórze wawelskie . Wejście na dziedzińce za darmo w godzinach otwarcia wzgórza, wejścia na poszczególne wystawy/ekspozycje płatne. Kasy znajdują się: tuż za bramą, przy wejściu od ulicy Kanoniczej oraz w budynku dawnych koszar. W sezonie kolejki do kas są spore, najlepiej zakupić bilety przez internet, oczywiście z wyprzedzeniem bo np. do komnat królewskich można nie dostać na ostatnią chwilę. Kasa katedry jest osobno i znajduje się w budynku na przeciwko wejścia do katedry. Płacić można kartą, są toalety, restauracja, sklepik z pamiątkami.
Piękne miejsce, obowiązkowy punkt podczas wizyty w Krakowie.
Oznaczenia są ale mogły by być lepsze i do przydałyby się tablice informacyjne zamiast stać w gigantycznej kolejce. W punkcie informacyjnym był tylko 1 pracownik a zainteresowanych pozyskaniem informacji wielu.
Nawet po zeskanowaniu kodu QR i chęć kupienia online biletów na zwiedzanie katedry nie powiodło się gdyż nie znalazłam tam potrzenbych informacji. Dopiero w punkcie informacji uzyskałam informację o tym że muszę się udać do innej kasy w innym miejscu.
Są 2 osobne Kasy, jedne sprzedają bilety na zamek (gigantyczne kolejki) drugie w innym miejscu do katedry (nieduża kolejka i sprawna obsługa).
W punkcie gastronomicznym na głównym placu przy ciepłej pogodzie bardzo duże oblężenie i brak schłodzonych napojów.
Miejsce, które "ślizga się" wciąż przez pryzmat sławy i historii, choć wiele miejsc bije Wawel o głowę historycznie. Za zwiedzanie każdego miejsca trzeba płacić osobno, a szkoda, że nie sprzedają biletu na zwiedzanie całości. Podaje ceny za bilet normalny. Zdecydowałam się na prywatne apartamenty-kilka komnat (25 zł), ogrody królewskie (5 zł) i smoczą jamę (9 zł). Niestety nic ciekawego.... To, co mnie najbardziej interesowało, było zamknięte ze względu na remont. Natomiast warto obejrzeć teren wokół, wstęp bezpłatny.