Ogólnie firma ok. Miałem rozładunek lergutow poszlo szybki niecałą godzina. Golnie po ilości naczep sądzę że załadunek trwa bardzo długo z tego co widać to zostawiasz naczepę i na parking pauza. Tyle zauważyłem. Na bramie mila obsługa ochrona w miarę ok ale głośny ochroniarz drze się może ma taki styl bycia
Rozładunek szybki, na cieciowni chamski przedstawiciel byłego ddr żyjący jeszcze w dawnych czasach kiedy był kimś, na firmie bałagan, naczepy stoją byle gdzie ciężko przejechać.
W ogłoszeniu 9 euro/h brutto, wyjazd do serów, wędlin, warzyw i owoców. W rzeczywistości jest to ogromna ubojnia! Praca miała byc 5 dni po 10h + soboty dla chetnych - ani slowa o nockach!
W rzeczywistości raca 6 dni w tygodniu od 5:00 do 17:00 dwa tyg, kolejne dwa nocki. Stawka 5,2euro/h netto. Paweł Lewandowski lekcewarzy pracowników, udaje miłego. Piotr w Polsce unikał odpowiedzi na pytania podczas zatrudniania. Mieszkanie 200 euro od osoby (5 osób w mieszkaniu to 1000 euro dla tych złodziei! Standard mieszkania prl + karaluchy). Praca miała być w chłodnym miejscu 15*C, ja miałam 0*C! Obrzydliwe schody od mięsa. Rzeźnicy w białych fartuchach cali od krwi. Ale to nie koniec - aby zjesc w czasie przerwy kupujesz lodowke za 15euro lub jesz w barze za pieniadze! Łopatka do lodu płatna 50 euro albo zamarzna Ci dlonie. Jeśli zgubisz czip do pracy - 70euro kary. Nie pójdziesz do pracy w jakis dzień? 250 euro kary!
Aaaa no tak aby zacząć tam prace płacisz za badania 29 euro albo nie wpuszcza Cie do rzeźni.
Wyrabiasz 260h (130h to nocki) i na czysto zarabiasz 1000 euro. Raz nie wstaniesz do roboty i masz 750 euro wyplaty.