W JP's Bar byłem przy okazji World Class Coctail Festival i tylko to miejsce oceniam. Podane drinki wahały się od słabych po dobre, ale niestety żaden nie był rewelacyjny, na co miałem sporą nadzieję.
Lokal, a raczej przestrzeń wygospodarowana na bar, stanowi element wystroju hotelowego. Kilka stolików, krzesełka, podróżna kanapa. Beże i szarość. Dochodzą tu odgłosy restauracji, umieszczonej tuż obok, oraz głównego holu hotelowego. Kompletnie brakuje jakiegokolwiek poczucia intymności.
Smak koktajli był nierówny. Na etapie wyboru miejsca wszystkie propozycje brzmiały ciekawie, ale podczas picia bywało różnie. Chocoloco nie był za bardzo czekoladowy, za to mocno alkoholowy, a Victorio z dżemem morelowym był zdecydowanie za gorzki. Dwa pozostałe były dobre!
Obsługa zdecydowanie stanowi zaletę lokalu. Byli uprzejmi i zależało im na informacjach zwrotnych. Czy wezmą je pod uwagę? Nie wiem. Ceny natomiast przedstawiają się dość przeciętnie na tle innych coctail barów.
Podsumowując, sądzę że jest więcej lepszych miejsc, z ciekawszym klimatem. Szczególnie przeszkadza tutaj otwarta przestrzeń lokalu. Poza tym aspektem, jest w porządku.
Hotel jest przytulny i dość ładnie urządzony. Pokój uważam za mały jak na executive. W pokoju nie było ekspresu do kawy, a w łazience na ścianach nie marmur,a plastik. Dość wiekowy wystrój, a do tego zapach był nieprzyjemny. Jednak muszę bardzo pochwalić obsługę, gdyż dbała o to, abyśmy się czuli dobrze. W executive club było bardzo przyjemnie i można było zjeść śniadanie lub kolację w spokoju, a z okien widok na Warszawę z 19 piętra. Ogólnie pobyt uznaję za udany.
Właśnie wróciłam po weekendowym pobycie w hotelu. Pobyt był komfortowy od początku do końca. Obsługa bardzo miła, zarówno w recepcji jak i w barze oraz podczas obsługi śniadań. W pokoju niczego nie brakowało, ręczników aż nadmiar, sprzątane codziennie. Śniadania bardzo smaczne i duży wybór potraw. Jedynym małym minusem było to, że przy sąsiednich pokojach talerze z resztkami potraw zamawianych do pokoju leżały prawie cały dzień zanim je ktoś posprzątał. Poza tym wszystko jak w najlepszym porządku. Polecam ten hotel.
Miejsce odwiedziliśmy cala paczka, miał być full wypas itd. Jak się okazało na miejscu obsługiwała nas hiper miła obsługa , wszyscy od samego początku 10/5 gwiazdek, można było się poczuć bardzo ekskluzywnie, ale idąc dalej... jedzenia było dużo, było dosyć różnorodnie ale jednak nie było co próbować, owszem było jakieś sushi, jakieś owoce morza, jakieś przekąski, jakies dania, wszystkiego sporo, na bieżąco uzupełniane przez przemiła obsługę , ale to wszystko było jakieś, nie mozn powiedzieć że jakość była zła, jakoś produktu miejscami była turbo dobra , ale wina tego że było po prostu jakoś leżała chyba po stronie receprur. Live cooking te fajny, ale wyobrażałem sobie to nieco inaczej, okazało się że mamy kilka fajnych dodatków, 3 ryby, 2 miesa w tym stek i to by było na tyle z konfiguracji, nie tak o tym myślałem. Najgorszym punktem były chyba desery, lody czy gofry były super, ale już te wszystkie monoporcje to lipa, jak się orientowałem , winnemu są receptury których nie można ruszyć, z mojej perspektywy jako kucharza wygląda to tak ze czasami trzeba ją nagiąć kiedy coś wyszlo za słodkie, za kwasne czy mdłe, tutaj nie wolno i dlatego pewnie jest jak jest z tymi słodkościami. Podsumowując miejsce jest premium, obsługa ekskluzywna, jedzenie dobrej jakości, poprawne ale nie ma tego wow którego się spodziewałem, mysle ze można było lepiej widać te pieniądze, ogólnie polecam niezdecydowanym, ciekawskim lub lubiącym tego typu rzeczy, ja drugi raz nie zawitam, ale też nie żałuję, pozdrawiam
- sa tylko 3 windy, a pięter sporo. Jak trafi Ci się pokój na wyższych piętrach to w kluczowych godzinach (np. 8:30 rano) zwiedza się każde piętro przy zjeździe na sniadanie
- zostało mi wskazane miejsce na sniadaniu przez Panią po czym poszedłem nałożyć sobie jajecznicę. Po powrocie na "moje" miejsce było ono juz zajęte przez kogoś innego (bo inna Pani wskazała komuś to miejsce), więc z jajecznicą w ręce chodziłem za Panią wskazującą miejsce po całym terenie, która szukała dla mnie nowego miejsca (trwało to jakieś 2-3 min, bo był tłok). Średnio komfortowa sytuacja na hotel 5*