Oddział Rehabilitacyjny z Pododdziałem Rehabilitacji Neurologicznej. Świetny rehabilitant Pan Jacek. Wykazuje dużo empatii, troski, zaangażowania. Jest otwarty na prośby i uwagi przez co pacjent czuje się komfortowo. Wykazuje dużo cierpliwości i jest konsekwentny w tym co robi. Polecam z całego serca, rehabilitant z powołania
Serdecznie dziękujemy Oddziałowi Nefrologii za profesjonalną opiekę medyczną nad naszą mamą Janiną Kozieł. Szczególne wyrazy szacunku i uznania kierujemy do Pani Ordynator Anety Pukaczewskiej- Woińskiej oraz pani doktor Bogumiły Kwiatek - Maras, dziękując za uratowanie życia naszej mamy. Oddział czysty a lekarze oraz pielęgniarki , jak również opiekunowie medyczni bardzo wyrozumiali oraz zaangażowani. Szybka i fachowa pomoc lekarska, wiedza i doświadczenie szybko zaskutkowało.Pobyt na tym Oddziale , który charakteryzuje się taką empatią, wyrozumiałością w stosunku do pacjenta, sprawia że pobyt w szpitalu nie jest tylko przykrym wspomnieniem. Profesjonalizm i szacunek względem pacjenta jest na najwyższym poziomie.
Jesteśmy bardzo zadowoleni, że nasza mama znalazła się pod opieką , zarówno tak wspaniałych lekarzy, jak i całego zespołu.
Serdeczne podziękowania dla pielęgniarek oddziału neurochirurgii, za uśmiech i troskę o pacjenta. Dla całego zespołu lekarzy na bloku operacyjnym a w szczególności dla Pana ordynatora Neurochirurgii Dr.Wojtka Szymańskiego za fachowość i pełen profesjonalizm w operacji kręgosłupa piersiowego.
UWAGA! W tutejszym szpitalu pracuje Magdalena Wój***icz ma męski zachrypnięty głos (pracuje jako zwykly pracownik w sutenerach) która rozbija cudze małżeństwa!!!! Jest bezwzględna i wyrachowana!!! Brak jej wychowania i jakiejkolwiek godności! Jedyne co jej w zyciu wychodzi to lozko z zonatymi bo swojego życia inaczej nie potrafi sobie ułożyć!!! Jezeli jeszcze raz cokolwiek zobacze udostępnie jej wizerunek! Wysyła swoje zdjęcia i córki każdemu facetowi żonatemu z którym ma romans!!! W pracy udaje niewiniątko a tak naprawdę jest podłym czlowiekiem.
Odmówili konsultacji kobiecie w ciąży 48h po ukąszeniu osy z dziwnym obrzękiem nie w miejscu ukąszenia. Jedyna możliwość od razu zgoda na hospitalizację - bez uprzedniej konsultacji, co w przypadku zamieszkania w Tarnowskich Górach jest bardzo kłopotliwe zwłaszcza w przypadku posiadania już trójki dzieci. Czego nie wymyślą, aby spławić pacjenta!
Trafiłam na oddział urologi gdzie pare dni później miałam wykonywany zabieg usuwania kamieni z nerek ,bardzo się bałam całego procesu i tego co mnie spotka ale trafiłam na tak super pielęgniarkę na bloku która złapała mnie za ręke i mówiła masę ciepłych słów przez co cały stres odszedł później wleciała narkoza więc przeżyłam mocny sen ,pozdrawiam miłą blondynkę w okularkach ,niestety nie znam imienia ale oby więcej takich pielęgniarek jak ona ❤️
Omijać tą umieralnię szerokim łukiem. Dwa razy w ciągu dnia zostałem odesłany z kwitkiem z izby przyjęć bo raz nie było nikogo kto może mi pomóc, a za drugim razem, po 2h czekania w kolejce chirurg stwierdził że to nie robota dla niego tylko okulisty (zaznaczam, że lekarz pierwszego kontaktu wystawił skierowanie do chirurga). Dramat, dramat, dramat. I ludzie płacą obowiązkowe składki na takich partaczy...
Byłam dziś w szpitalu z zawrotami głowy i z stłuczonym nosem po upadku na rowerze. Pani doktor jest bardzo nie uprzejma. Nie obejrzała mnie ani nic tylko odrazu wysłała na tk glowy. Czekam na wyniki ponad godzinę bo pani doktor zrobiła sobie przerwę:) czekam na wizytę już 4 godzinę. Jeśli ktoś robi łaskę że mnie zbada to ja podziękuję .
Bardzo nie miło pani doktor na nocnej zmianie. Przerwy sobie robia gdy jest kolejka w poczalni. Wygląda jak by pracowali tu za karę. Polska służba zdrowia tragedia.
Tragedia, totalny brak organizacji, apatia. W żadnym normalnym kraju takie patologie nie powinny mieć miejsca. Ludzie, tu "pracujący" zdaje się, że są tu za kare. Prywatyzacja to chyba jedyna opcja, bo żadna firma nie trzymała by takich rozpuszczonych, bezproduktownych, niemiłych pracowników, którzy jedyne co potrafią zrobić to marudzić, wykręcać się od swoich obowiązków, odsyłać gdzieś indziej i najlepiej zaszyć się w kącie z kawka i uskuteczniać rozmowy towarzyskie. Beznadzieja. Jak praktycznie każda państwowka w Polsce. Jedyna ich ambicja jest doczekanie do końca zmiany.
To oczywiście szerszy problem spowodowany skrajnym niedofinansowaniem służby zdrowia, brakiem lekarzy, personelu, finansowania. Dobrze że na TVP mają
Jeśli macie chore dzieci to zastanówcie się nad innym szpitalem . Oddział pediatryczny tragedia . Same starsze panie , które nie do widzą, nie potrafią wkłuć się dziecku żeby założyć wenflon . Empatii brak. Biedne chore dzieci nie mogą się w spokoju przespać bo wchodzi jedna z drugą co 15 min, trzaskają drzwiami , nie potrafią zmierzyć temperatury aby dziecka nie obudzić . Saturacja mierzona na oko,.bo sprzęt pokazuje "w cały świat" .
Na prośbę o poprawieniu dziecku wenflonu bo coś się naruszyło, pokazała się krew pani pielęgniarka zamknęła mi drzwi przed nosem mówiąc "teraz mamy przekazanie zmiany" i przez godzinę czekałam żeby ktoś raczył dziecku to poprawić .
Mam wrażenie że te panie już dawno powinny siedzieć w domach a nie pracować przy dzieciach . Przychodzą do pracy żeby odwalić swoje i w d... mają te dzieciaki .
Omijajcie to miejsce z daleka, jeśli macie chore dzieci! Moja bratanica została przyjęta w weekend. Zalecane było usg, którego nie miał kto zrobić, bo lekarz obsługujący miał poprostu wolne! Leżała przez weekend zawijając się z bólu. Polecam szpital Matki Polki w Łodzi.
Dziecko miało usuwany 3 migdała. Personel całkiem przyjemny, bez chamskich odzywek.
Pozytywnie byłam zaskoczona posiłkami dla dzieci.
Jeden minus, czekanie w kolejce z numerem do rejestracji, po czym dowoadujesz się że trzeba iść pod wskazane drzwi. W szpitalu byliśmy na 7 rano, w kolejce czekałam godzinę bo iij jeszcze problemy techniczne
Bardzo mile jestem zaskoczona pobytem w szpitalu po narodzinach maluszka. Bardzo bałam się, z racji słabych opinii u znajomych lecz byłam mile zaskoczona. Porodówka jak najbardziej na plus, świetna opieka, o wszystkich byłam informowana, Wszystko mi tłumaczono. Mój pierwszy poród i jak najbardziej na plus ze strony pielęgniarek, położnych. Dużo wsparcia i pomocy otrzymałam. Na sali poporodowej również bylam mile zaskoczona, po porodzie pozwolono mi odpocząć i Pani pielęgniarka zajęła się maluszkiem co sprawiło, ze mogłam zebrać siły. Panie na oddziale bardzo mile, pomocne wszystko tłumacza, pomagają. Byłam bardzo mile zaskoczona i zadowolona z opieki serdecznie polecam rodzic w Bełchatowie. :)