Wspaniała placówka , rewelacyjni pracownicy. Dzieci spędzają wspaniałe czas w tym miejscu . Konkursy , wyjścia , kino , zoo, hydropolis , teatrzyki, imprezy karnawałowe poprostu ciągle się w tym miejscu coś dzieje . Jestem zachwycona tym miejscem , a mam porównanie bo młodszy syn chodzi do innej placówki . I przyznam szczerze niebo a ziemia .Co do Pani Dyrektor mój syn raz miał "problem" , taki dziecięcy, który zaskoczył nas obie ,ale po jednej rozmowie z Panią Dyrektor "problem "został rozwiązany a syn z uśmiechem idzie do przedszkola każdego dnia .
Przedszkole malutkie ale to jest jego zaletą. Moje dziecko chodzi do niego bardzo chętnie.Jako rodzice jesteśmy spokojni że oddajemy dziecko kompetentnym, wesołym nuczycielkom.Z każdą pania mozna spokojnie, rzeczowo porozmawiać - nigdy nie naskaują na rodziców. Widoczna jest u pan empatia. Sporo fajnych, ciekawych zajęć. Jedzenie również jest w porządku. Jedynym minusem jest dyrektor - ma się wrażenia, że zjadła wszystkie rozumy. Ciągle poucza, poucza. Potrafi byc przy rozmowie z nuczycielkom i ciągle wtrąca swoje trzy grosze, męcząca i drażniąca. Dzień udany gdy się pani dyr się nie spotka i uniknie jej gadulstwa.Bardzo męcząca i natrętna osoba. Ogólnie placówka fajna, radosna i pełna uśmiechu. Dziecko chodzi z chęcią a to najważniejsze.
Nie bardzo rozumiem... Przedszkole jest otwarte do 16³⁰. Większość ludzi pracuje do 17. Nawet jeśli do 16 to potrzebują czasu na dotarcie z pracy do przedszkola odebrać dziecko. Więc no to raczej placówka dla małej grupy osób albo niepracujących, albo na pół etatu... Jak tam ja chodziłem (bo mieszkam obok) było super, miłe, kochane Panie itd. Teraz zasięgając opinii od rodziców, którzy pechowo wysłali tam swoje pociechy, jestem w szoku. PANI DYREKTOR! Co Pani odwala? Czy dobrze mieć renomę najgorszego przedszkola, które wszyscy odradzają, byle pensja się zgadzała? Żenada.
Witam. Muszę dołożyć swoje zdanie o placówce. Kiedyś było to wspaniałe, rodzinne przyjazne przedszkole. Chodziły tam moje dzieci. Po latach stwierdzam z przykrością że placówka/ nie nazwę tego przedszkolem,bo ta nazwa kojarzy się z wychowaniem, ciepłą atmosferą, przyjaznymi paniami które są oddane dzieciom/ jest nie przyjazna dzieciom/ ostatnia " metoda wychowawcza" to zastraszanie dzieci" bo jakoś trzeba nad nimi panować" wyśmiewanie się z potknięć i nieumiejętności. Dzieci nie przynoszą do domu nauczonych w placówce piosenek, wierszyków. Mam wrażenie że nie ma programu nauczania,tylko chaos. Taka sobie przechowalnia. Nie mieści mi się w głowie żeby dziecko bało się podejść do nauczycielki zgłosić swój problem , poprosić o pomoc. Przecież ona jest tam dla dziecka,ma się nim opiekować, pomagać,a nie straszyć, / ostatnio to kamery , dzieci boją się załatwić w toalecie, wstrzymują sorry kupę,bo jak coś się nie uda,a 3/4 latkom może się zdarzyć,to pani się śmieje a z nią inne dzieci/ jest to karygodne. Ja wiem że zawód nauczyciela jest trudny, niedoceniany ale jeżeli już ktoś decyduje się na ten zawód to niech to robi z sercem, z oddaniem albo ... idzie do zieleni miejskiej. Źle się tam dzieje. Ktoś powie że można zmienić przedszkole, ale to nie ot chodzi. Przedszkole ma być miejscem dla dziecka jak drugi dom : opiekuńczy,przyjazny,ma uczyć przez zabawę, wychowywać przez zabawę,z przyjazną atmosferą,paniami które nie wzbudzają strachu. Ta placówka daleka jest od tego. Niech ta opinia da do myślenia. Pozdrawiam. 5
MAJ Niedługo koniec roku! A mam wrażenie że placówka nie bardzo realizuje założenia programu. Dzieci ani razu nie były w teatrze lalek. Miejscowy Dom Kultury Agora organizuje wspaniałe widowiska teatralne: ostatnio dzieci miały pójść na Pinokia ale .... ponoć Agora odwołała w ostatniej chwili z braku miejsc. Haha... obawiam się że panie ze zwykłego lenia wolą siedzieć w przedszkolu,lub na podwórku/ co się rzadko zdarza/. Po co się przemęczać!?!?!? Wyjście poza przedszkole wymaga WYSIŁKU!!! PRZYDAŁABY SIĘ IM POWAŻNA KONTROLA!!!