auto oddane na rozrzad, elektryke i wtryski. po naprawie juz 2 dni pozniej dymienie spod maski. po powrocie do warsztatu stwierdzili ze padal deszcz i ze woda paruje bo dostala sie do silnika... i nie chcieli sie podjac naprawy bo nie widzieli w tym swojej winy ...okazalo sie ze dymienie wydobywa sie z jednego z wtryskow... ogolnie brak podejscia do klienta, 0 jakiejkolwiek wiedzy i auto wyjezdza w gorszym stanie jak przyjechalo... najlepiej omijac warsztat szerokim lukiem
Nie polecam! Wymiana klocków hamulcowych... Nie dość że założyli źle klocki to nie raczyli poinformować że połączenia elastyczne są w bardzo złym stanie... Tandeta! Najważniejsza rzecz w aucie jak hamulce powinny być naprawione profesjonalnie...
Nie polecam. Przyjechałam z problemem z odpalaniem samochodu, a niemiły pan mechanik, wtrącając się w moją rozmowę z Panią przyjmująca klientów, uznał, że "jak auto w gazie to nie naprawiamy". To na jakiej podstawie rok temu wykonaliście rozrząd w tym samym samochodzie? Pan nawet nie raczył zerknąć na samochód i z góry założył że to problem z gazem, podczas gdy inny mechanik to wykluczył.
Drogi panie mechaniku z wąsem: jak się panu nie chce naprawiać samochodów to niech pan jeszcze powie , że nie naprawiacie aut w dieslu i w beznynie to gwarantuje, że klientów pan miał nie będzie i będzie sobie pan mógł spokojnie popijać kawusię.
Może najpierw warto sprawdzić w czym problem a potem decydować czy podejmuje się naprawy, czy nie?
Samochód oddany jedynie do diagnostyki silnika w celu ustalenia usterek i ewentualnych kosztów naprawy. Po odbiorze samóchód praktycznie przestał jeździć. Teraz mogę się nim udać jedynie na szrpt. Na moje pytanie: co tu się stało? Pan machanik odpowiedział - panie my tu nic nie robili. Dodatkowo jak sądzę zakpił sobie, że teraz to mogę jechać na złom, a on może mi okazyjnie sprzedać auto z placu za 5 tyś. Zdecydowanie nie polecam.
Podczas trasy urlopowej z przyczepą kempingową potrzebowałem zdiagnozowania usterki, mimo braku miejsc i natłoku pracy pomogła Pani z obsługi oraz dwóch sympatycznych mechaników. Naprawa na miejscu była nie możliwa ze względów czasowych, ale to dopiero okazało się po szczegółowej diagnostyce. Bardzo fachowa pomoc i podejście.
Odradzam serwisu silników boxer, robiłem eksploatację wymiana rozrządu w silniku typu boxer + płukanka i wymiana płynu chłodniczego. Płyn po miesiącu nabrał barwy "żuru" (niepoprawne wypłukanie "płukanki" z układu), a sam rozrząd po 3 latach czyli dokładnie dziś, bo dopiero co dzwonił do mnie inny mechanik, był tak naciągnięty że aż nagrał filmik i wstawi to na yt, bo nie dowierzał że można tak złożyć rozrząd... Dodatkowo cudem było to że wytrzymało to tyle lat... Jak ktoś nie jest w temacie to groziło to zerwaniem paska + remont silnika za kilka tyś zł (silnik kolizyjny), gdybym nie zlecił wymiany na oryginalnych częściach pewnie musiałbym przez tych partaczy wydać kilka tyś w niepotrzebny remont, bo do niczego by się przecież nie przyznali na pewno... Wymiana była około 3 lat temu, możliwe że kadra się zmieniła do dziś, nie wnikam ale odradzam. Polecam za to Lakiernie, dobrze dobierają lakier, mimo utłuczenia maski przy montażu o podszybie (mogli podłożyć szmatki, a tego nie zrobili). To reszta ok spasowanie itd.
Krótka piłka - jakiś czas temu jechałem do Zakopca przez Oświęcim. Pech chciał, że w tej trasie strzeliły mi oba paski wielorowkowe - zarówno ten od alternatora jak i od pompy wspomagania - Renault Clio II.
Pierwszy napotkany warsztat był nieczynny z powodu urlopu... w drugim z dużą dozą ambiwalencji stwierdzono ( o zgrozo) że ich elektryk jest na urlopie - śmiechu warte... mimo, że sugerowałem właśnie paski...
Ten warsztat był trzeci.
Podjechałem, powiedziałem jak się sprawy mają i powiedziałem o swoich podejrzeniach.
"Majster" - który zajął się od ręki moim samochodem, potwierdził że problem leży w paskach. Udałem się do biura w celu dobrania części, po chwili jeden z pracowników pojechał po części.
Samochód był gotowy do drogi dosłownie w godzinkę - za co ukłon dla Panów. Za wymianę 2 pasków zapłaciłem (części + robocizna) 120 zł... co uważam za dobrą cenę z uwagi na to że co niektórzy zdziercy w moich rodzimych Tarnowskich Górach potrafią z ceny 40 zł pojedynczego paska zrobić 60 na fakturze plus 50 za robociznę... oczywiście cały czas mówimy o 1 pasku...
Tak więc polecam za profesjonalne podejście w kryzysowej dla mnie sytuacji - i nie kantowanie na cenach części i robocizny.