Czas pobytu: 6 nocy ferie zimowe/pełne obłozenie.
Darmowy poza sezonowy parking w okolicy około 60m od szlabanów.
Hotel jak na 3 gwiazdki lux. W łazience brak gniazdka.... ??? !!!. Suszarka lepsza niż w większości hotelów ale susząc nią to i tak człowiek czuje jak się starzeje:) w pokoju gniazdka wszędzie gdzie można się tego spodziewać:) Standardowe słabe hotelowe oświetlenie, operacji na otwartym sercu nie da się zrobić.
Śniadania: brak zastrzeżeń co do jakości i ilości potraw, jak czegoś mało to moment i jest na full. Obsługa fenomenalna. Trochę mała sekcja szwedzkiego stołu, robi się tłoczno. Sala konsumpcyjna duża. Przed 9:00 no problem z siedzeniem. Zawsze 3-4 ciasta do wyboru: Szarlotki, ptysie z bitą śmietaną, babeczki z kremem, biszkopt z migdałami itp... No super!. Po 9 mogą być kolejki do expresów do kawy . Najlepsza jajecznica hotelowa jaką jadłem, rumiany bekon, pankejki, gofry, naleśniki, zawsze jakaś pieczeń do samodzielnego pokrojenia, spoko pasztet, sery pleśniowe, ryba wędzona , śledź na 5 sposobów, wędliny twarogi, dużo owoców, pyszne pieczywo.
Bardzo pozytywnie zaskoczony, warzywa konserwowe, swierze.... Płatki jogurty. Wszystko.
Wizyta w restauracji odbyła się tylko raz, nie bez powodu. (O godzinie 20:30)
1. Kanapka klubowa(44zł) sucha, nie przełożona żadnym sosikiem, mała: jajko sadzone i 2 plasterki boczku i 2 polędwiczki z kurczaka soute, suszone chyba cały dzien+ dużo sałaty. Do tego w zestawie były frytki 70gram . Z plusów tej kanapki to dobre słodkawe pieczywo (wielkość pieczywa tostowego z supermarketu) dobry sos pomidorowy do fytek podany oddzielnie. Żona zawiedziona.
2. Hamburger najmniejszy jaki jadłem ale pyszny mimo że zapomnieli dodać sera(cheddar) trzymał poziom, frytek w zestawie około 70gram :(
3. Karafka wody z owocami nie spełniła oczekiwań (18zł za karafkę) -woda z cytryną i limonka, spodziewałem się melona, ananasa - owoce dające armat. Woda ciepła około 33st.C. zupa:) . Nawet nie chciało się nalać całkiem zimnej kranówki.
4. Spagetti z zestawu dziecięcego 29zl. Spoko dziecko zjadło tradycyjne polskie bolonese:) + sok Toma dla dziecka. Rachunek: 159zł.
Obsługa.... Mimo pomylenia dań nie uslyszelismy przepraszam tylko zostalismy obrzuceni niemiłym spojrzeniem(prawdopodobnie szefa restauracj gdyz tego dnia w tych godzinach nie bylo miłych pań) i z pretesja : przeciez to panstwo zamawiało... " Nie. Nie. Moja zona nie zamawiała dania z menu dzieciego., zamawialismy kanapke klubową. Pomylone danie wrocilo na 20 sekund za bar i zostało wydane do stolika obok/Zero profeski.
Dania nie zostaly podane jednoczesnie!!
Gdy corka kończyła spagetti ja doczekałem sie swojego dania a zona po dluzszej chwili kanapki pseudo klubowej.
Okolica spoko. Dobra baza wypadowa, plaża rzut beretem. Żabka do 22:00 jakieś 400m od hotelu. Restauracji nie polecam. Na miescie mozna duuuzo lepiej zjesc i zostac ładniej obsłużonym.
MINUS 1* za pato restaurację.
pokaż więcej...