Podzielam opinię Łysego Dziada: brązowe Estelle nie są już takie same jak dawniej. Zdecydowanie za słodkie, od wafla po czekoladę (onegdaj faktycznie deserową). Wydaje mi się zresztą, że zmienił się nawet kolor opakowania, było chyba wchodzące delikatnie we fiolet, teraz brązowe. Kiedyś były dla mnie absolutną konkurencją dla Grześków, dzisiaj niestety przegrywają. Smaczne ale bez szału i fajerwerków - mogą być od biedy. Szkoda ...
Uwielbiam Estelle brązowe, kakaowe w czekoladzie. Jestem niemal uzależniony :) Codziennie jedna musi być, a z kawą to już w ogóle.
Wszystkim polecałem, że przebija WSZYSTKIE znane dotychczas od lat na rynku. Zwłaszcza dla bardzo dobrej czekolady. Od paru tygodniu bodajże, coś się zmieniło. Są za słodkie i śmiem twierdzić, że być może wymieszane z karmelowymi, bo to nie są te same wafle, które znam.
No nie da się, słodycz taka bije, że sam cukier, a czekolada już tak nie pieści podniebienia. Może jakiś błąd produkcyjny, a może eksperyment, czy dosypka, bo karmelowe nie schodzą???