Uprzejmie informuję, że opinia P. Marty jest krzywdząca i mija się z prawdą. Negatywny komentarz jest odwetem za nieudaną próbę wymuszenia dopłaty w wysokości 58% frachtu z tytułu wymyślonych problemów i nieistniejących kosztów dodatkowych. Fakty są takie, że kierowca został rozładowany zgodnie z zaplanowanym terminem, a prośba o udokumentowanie poniesionych strat pozostała bez odpowiedzi, ani nie miała pokrycia w otrzymanych dokumentach z wykonanej trasy.
Osobiście również odradzam branie ładunków od Ligentii takim dyspozytorom, a UCZCIWYM przewoźnikom serdecznie dziękuję za każdy wykonany transport i zapraszam do regularnej współpracy. Ps. Faktycznie rozłączyłem się, ale jeśli ktoś uważa, że wyzwiskami osiągnie więcej, to się myli p. Marto :) Pozdrowienia z Torunia, Kierownik.
Widzę, że ktoś nabroił i dziwi się, że nie otrzymał zapłaty. Współpracuję regularnie od kilku lat z wieloma oddziałami i nigdy nie zdarzyło się, aby VGL nie zapłaciło za prawidłowo wykonaną usługę. To jedna z nielicznych spedycji, która nie wymyśla obciążeń za byle co, a płaci w terminie. Opinia poprzednika jest krzywdząca, tym bardziej że znam ludzi z tego oddziału i są godni polecenia. Śmiało brać i jechać :)