To było najgorsze doświadczenie z obsługą klienta, jakie kiedykolwiek miałem. Osoba, która odpowiedziała (Polska), była bardzo niegrzeczna i nieprzydatna.
To było najgorsze doświadczenie z obsługą klienta, jakie kiedykolwiek miałem. Osoba, która odpowiedziała (Polska), była bardzo niegrzeczna i nieprzydatna.
Dziś otrzymałam odmowę. Mąż, dzieci i starsza mama + własna działalność gospodarcza okazały się nieistotne. Wszystko przez to, że moja siostrzenica w 2008 roku nie dotrzymała terminu zwrotu.
Szybko, sprawnie i w miłej atmosferze odbyło się spotkanie! Zaczynając od Pana z listą przed ambasadą, ochroniarza, obsłudze przy bramce, kończąc na sympatycznej obsłudze przy rejestracji paszportów, skanerze palców i rozmowie z przesympatyczną Panią konsul.
Cała procedura od wejścia do wyjścia trwała 15 minut!
Jestem bardzo rozczarowany Ambasadą Amerykańską w Warszawie. Zawiedziony konsulami i ich podejściem do osób aplikujących. Doświadczyłem dyskryminacyjnego traktowania przez konsulów w Ambasadzie Amerykańskiej w Warszawie. Jestem studentem. Złożyłem wniosek o wizę J-1 w ramach programu Work and Travel. Mnie i wszystkim innym obcokrajowcom odmówiono wizy, podczas gdy wszyscy obywatele polscy zostali zatwierdzeni. Skąd taka niesprawiedliwość i dyskryminacja nie-obywateli Polski? Jesteśmy zwykłymi studentami, którzy chcieli i mieli nadzieję spędzić udane wakacje w Ameryce. Wszyscy chłopcy próbowali, przygotowani na ten dzień. Wydano na to dużą sumę pieniędzy (mniej niż połowa wszystkich środków jest bezzwrotna). A TO WSZYSTKO ABY SPOTKAĆ SIĘ Z KONSULEM, KTÓRY NAWET NA CIEBIE NIE SPOJRZY, NIE ZWRÓCI NA CIEBIE UWAGI, ZADA 2 BEZUŻYTECZNE PYTANIA I ODESŁA DO DOMU BEZ ŻADNEGO POWODU DO ODMOWY. I tak każdemu cudzoziemcowi. Zrozumiałbym, gdyby co najmniej połowa obcokrajowców została zatwierdzona, ale nie! WSZYSTKIM CUDZOZIEMCOM ODMÓWIONO BEZ WYJAŚNIENIA. Wszystkie wysiłki, wszystkie nadzieje, cała cierpliwość są daremne!
Jestem bardzo rozczarowany Ambasadą Amerykańską w Warszawie. Zawiedziony konsulami i ich podejściem do osób aplikujących. Doświadczyłem dyskryminacyjnego traktowania przez konsulów w Ambasadzie Amerykańskiej w Warszawie. Jestem studentem. Złożyłem wniosek o wizę J-1 w ramach programu Work and Travel. Mnie i wszystkim innym obcokrajowcom odmówiono wizy, podczas gdy wszyscy obywatele polscy zostali zatwierdzeni. Skąd taka niesprawiedliwość i dyskryminacja nie-obywateli Polski? Jesteśmy zwykłymi studentami, którzy chcieli i mieli nadzieję spędzić udane wakacje w Ameryce. Wszyscy chłopcy próbowali, przygotowani na ten dzień. Wydano na to dużą sumę pieniędzy (mniej niż połowa wszystkich środków jest bezzwrotna). A TO WSZYSTKO ABY SPOTKAĆ SIĘ Z KONSULEM, KTÓRY NAWET NA CIEBIE NIE SPOJRZY, NIE ZWRÓCI NA CIEBIE UWAGI, ZADA 2 BEZUŻYTECZNE PYTANIA I ODESŁA DO DOMU BEZ ŻADNEGO POWODU DO ODMOWY. I tak każdemu cudzoziemcowi. Zrozumiałbym, gdyby co najmniej połowa obcokrajowców została zatwierdzona, ale nie! WSZYSTKIM CUDZOZIEMCOM ODMÓWIONO BEZ WYJAŚNIENIA. Wszystkie wysiłki, wszystkie nadzieje, cała cierpliwość są daremne!
Zgadzam się z poprzednimi opiniami co do pani na infolinii, zostałem odesłany na stronę internetową i odłożyła słuchawkę. Czy ktoś z ambasady czyta nasze opinie i coś zrobi w tym temacie??